Cześć, przed Wami jeden z ostatnich wpisów w tym roku kalendarzowych. Powoli zaczynam robić małe podsumowanie ostatnich miesięcy, co by nie pisać, było bardzo intensywnie. Praca w szkole + dodatkowe obowiązki w klubie spowodowały, że pisanie na blogu zeszło na trzeci plan. Na spokojnie, wkrótce wrócę do systematycznego publikowania wpisów. Dajcie mi jeszcze chwilę czasu…
Dawno na blogu nie zajmowałem się sprawami typowo szkolnymi. Nie ukrywam, że wszystkie moje działania, rozwój zawodowy idzie w kierunku zagadnień związanych z piłką nożną. Futbol to moja życiowa pasja, zresztą doskonale to widać po ilości wpisów ze “szmacianką” w tle. Praca w szkole to pewnego rodzaju odskocznia od piłki, ma to swoje plusy i minusy. W klubie sportowym mam świetne warunki do treningów, profesjonalny sprzęt sportowy, małe grupy ćwiczebne. Żyć, nie umierać. W szkole zderzam się z zupełnie inną rzeczywistością. Każdy z nas musi radzić sobie w różnych warunkach. Przyznam szczerze, że nie lubię prowadzić lekcji w małej sali gimnastycznej. Po tylu latach pracy na Orliku zrobiłem się po prostu wygodny. A może powoli brakuje mi cierpliwości? Chyba wszystkiego po trochu. Na dużym boisku nie muszę za bardzo kombinować z rozmieszczeniem zawodników, sprzętu sportowego, realizuję tylko i wyłącznie cele sportowe.
Piotrek, przestań marudzić, pokaż swoją… małą salę gimnastyczną 🙂 Kontynuuj czytanie